jamarcin Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Minęło z 15 lat odkąd się regularnie wspinałem, tak bez zacięcia sportowego, raczej
> rekreacyjnie najlepszy OS VI.1+. Ostatnio moja córka zafascynowała się wspinaniem, zapisałem
> ją na naukę na panelu ale pomyślałem że to dobry pretekst aby od czasu do czasu wyskoczyć w
> skały a zimą na panel.
Miałem kilka powrotów w tym jeden po kilkuletniej przerwie. Ważyłem ponad 100 kilo...
Powiem Ci jedno - najgorzej jest z psychą. Pamiętasz co robiłeś i jaki byłeś sprawny.
Nie wolno się zniechęcać przez odniesienia do "kiedyś to ja".
Łatwo jest przez to odpuścić.
Na początek Marcinie, zlej programy, treningi, sekcje itp. Po prostu chodź się wspinać, czuć przyjemność z przemieszczania się w pionie. Jak zapewne pamiętasz najlepszym wspinaczem jest ten, który czerpie z tego najwięcej radości :-)
Trening, ładowanie, cyfra to później, jak obudzisz w sobie starą pasję oraz przygotujesz stawy i ścięgna do specyfiki wspinaczkowych obciążeń.
scandere necesse est
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-01 00:50 przez makar.