laura palmer Napisał(a):
> Ale ten żarcik jest bardzo nie na miejscu w
> stosunku do dzisiejszych Niemców, którzy nie
> identyfikują się z faszyzmem i wstydzą się
> swojej historii.
Kupiłem w Wiedniu przewodnik po austriackich regionach wspinaczkowych i mimo, że był "świeżo z półki", część dróg miała wymazane czarnym flamastrem nazwy. Wymazanie na tyle skuteczne, że się w większości przypadków nie dało przeczytać, co było pod spodem.
Ale gdzieniegdzie udało się rozszyfrować, np.
Hornli/Kleines Verdon, droga ADOLF DER GROSSE, 7b
Hohe Stube, droga RIEFENSTAHL, 8- (na cześć Leni Riefenstahl, hitlerowskiej gwiazdy propagandy)
Hohe Stube, droga STURMKAISER, 8
Kraftwandl, GENOCID KOMMANDO, 8+/9-
Poza tym: WEISSEKRAFT, HOLOCAUST, NO COLORS RECORDS, SCHWARZER ORDEN, itp. Wprawdzie Austria to nie Niemcy, ale jak sama pisałaś - różnią się oni tylko sposobem sortowania butelek :-)
Jedni się wstydzą, inni głosują na neofaszystów w wyborach do reichstagu, jedni upamiętniają faszyzm, inni go wymazują czarnymi flamastrami.