MoriTanaka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kolego, dopóki reumatyzm pozwoli zamierzam
> "krzonować" w każdym kraju, gdzie postanie moja
> noga.
Każdy fanatyzm szkodzi na zdrowie.
pozzie Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A popularność FJ w Polsce przekłada się nie tylko na ilość krzonerów, ale tez na to ile ekip wynajmuje apartamenty,
Popularność FJ chyba ostatnio spadła (wśród Polaków) lecz zdecydowanie wzrósł % polskich wspinaczy wynajmujących apartamenty. Kiedyś krążyły legendy o tym, jak ktoś, coś wynajął. Teraz co chwilę słyszę: "spałem w apartamencie". Dlaczego?
Bo jeżeli można za przyzwoitą kasę wynająć apartament, to niektórzy nie po to pracują, żeby podczas urlopu siedzieć pod Terminatorem. A do tego dochodzi stosunek ceny kampu do apartamentu.
Wczoraj wróciłem z FJ i płaciliśmy za 6 osób 42 euro, co daje 7 euro od osoby. Przyjechałem ze szczoteczką do zebów i pastą. Reszta była (łącznie z filtrami do ekspresu do kawy). Wyjście na ogródek, meble ogrodowe itp. Kamp u Marty kosztuje (jak ostatnio spałem) 5 euro + 1 euro prysznic. Policzyć łatwo.
Ale jak jadę na weekend to śpię u Marty albo w krzonie - zależy jakim samochodem i czy mi się chce namiot rozbijać... bo nikt na jedną czy dwie noce nie wynajmie apartamentu za tą cenę.
inw