03 cze 2011 - 21:21:22
|
Zarejestrowany: 22 lat temu
Posty: 3 363 |
|
> Jak widać po dyskusji nie koniecznie wiadomo co
> się dzieje na drugim końcu liny. Dlatego wolę
> dwa.
Ja zawsze wiem.
> Poza tym ekspres to nie lonża. Może akurat
> wiszę na tym, który mi spadł ostatnio z
> Gołębnika (powinienem go wywalić, no ale wiesz
> jak jest). Może to ten który ostatnio przyjął
> 20 lotów w kruksie. Może to ten którego
> tasiemka dostała ostro w skórę podczas wizyty w
> piasku. Dlatego dwa.
No i w czym problem, jeśli stale jesteś asekurowany, no chyba, że mówisz AUTO.
> No i na koniec, odwiązuję się od liny
> oplatając ją wokół dłoni co by nie uciekła,
> przekładam przez ringa i się przywiązuję.
> Nikogo do tego nie zachęcam, ale tak robię bo mi
> wygodniej i szybciej.
Jeśli chcesz uczyć innych to proponuję zacząć działać tak jak się powinno a nie tak żeby było szybciej.
Będziesz wiarygodny i będziesz wiedział co się dzieje na drugim końcu liny.
Jarek
Blondas Liwacz
Instruktor PZA
Moje wypowiedzi na forum nie są szkoleniem, szczególnie wyrwane z kontekstu lub błędnie odczytywane przez niekompetentne osoby.
Wspinanie jest potencjalnie niebezpieczne.
Chcesz się wspinać w naszych skałach? Wspomóż Nasze Skały!
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty