a.d.a.m Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zgadzam się z Tobą, Micajem, Valdim, że użycie
> komendy "AUTO" powinno być jednoznaczne. Czyli
> używane jedynie w przypadku kiedy wspinający
> chce sam zjechać bądź w sytuacji górskiej po
> załojeniu kolejnego wyciągu.
Po cóż więc mówić bezsensownie komendy?
> Jednak stało się dość powszechne w skałach na
> sportowych, krótkich drogach, więc i ja stosuję
> bo to wygodna komenda.
Wygodna? A co w niej takiego wygodnego?
Potrzebujesz wygodnej komendy? Krzycz UFF KURWA! będziesz miał komendę ale będzie bezpieczniej.
A taj juz serio, to spróbuj krzyczeć LUZ w miejscu gdzie wcześniej mówiłeś auto, zobaczysz, że będzie wygodnie jak wcześniej, ale bezpiecznie :)
Wspinasz się długo, jesteś inteligentny i masz powód krwi, żeby nie dawać złego przykładu.
> A że nie wspinam się z
> przypadkowymi ludźmi to wiem, co pomyśli i zrobi
> mój partner.
Twój krakowski kolega też tak myślał, ale zdziwił się trochę gdy juz po przewiązaniu się krzyknął BLOK i wypiął ekspresy ze stanu. Trzymając się liny popatrzył na dół i stwierdził brak partnera.
> Spotykam się z tym tak często, że nie sposób
> dociekać źródła. Teraz jest ich pewnie wiele,
> czyli kolejne zastępy instruktorów, którzy tak
> uczą.
Zgoda "instruktorów" teraz coraz więcej bo zostać może nim każdy, nawet osoba której nie udało sie pozytywnie ukończyć kursu skałkowego.
Obserwuję ludzi, którzy robią zasłyszane lub podpatrzone na ściankach rzeczy zupełnie bez sensu.
Dlaczego Ty temu ulegasz i robisz coś co nie ma uzasadnienia?
> To co napisałem jest zastosowaniem tej komendy do
> warunków krótkich dróg sportowych, co stało
> się ostatnio dość powszechne - bo to wygodna
> komenda.
Pisałem wyżej, zamień ją na LUZ, jest krótsza więc wygodniejsza ;)
> ZAKAŻCIE JEJ UŻYWANIA !!!
>
> PANOWIE INSTRUKTOROWIE !
>
> Podpiszę się nawet pod projektem ustawy.
> Wtedy i ja przestanę w ten sposób używać
> "AUTO".
Musisz mieć ustawę, zdrowy rozsądek nie wystarczy?
> Ja w czasie asekuracji używam głowy i nawet
> jeżeli wiem, że "AUTO" zwalnia mnie z
> asekuracji, to nie robię tego jak wiem, że
> partner (bo miał tylko ekspresy) sam nie
> zjedzie.
OK, tak robi każdy rozsądny i przewidujący, ale po co gmatwać i komplikować?
> Nie używam jej też kiedy asekuruje mnie ktoś
> nieznajomy. Czyli nigdy.
> Tak wiem, że "wyżsi" instruktorowie wspinanie
> skałkowe na krótkich drogach mają jedynie za
> początkowy okres nauki do prawdziwego wspinania
> wysokogórskiego, gdzie "AUTO" jest jednoznaczne.
>
> p.s.
> Wypraszam sobie, że "bredzę" blondasku.pl.
Choćbyś nie wiem jak bardzo zdrobnił i ironizował to nie zmieni treści Twojego poprzedniego posta :p
Jarek
Blondas Liwacz
Instruktor PZA
Moje wypowiedzi na forum nie są szkoleniem, szczególnie wyrwane z kontekstu lub błędnie odczytywane przez niekompetentne osoby.
Wspinanie jest potencjalnie niebezpieczne.
Chcesz się wspinać w naszych skałach? Wspomóż Nasze Skały!