Różne linie lotnicze mają różne przepisy, trzeba pytać przed nadaniem bagażu, żeby móc się przepakować.
Zdarzyło mi się, że rayanair w Maladze pozwolił wnieść linę w podręcznym, ale pani z check-in posłała po ochronę i dopiero oni zdecydowali. Z kolei wizzair w czasie przesiadki kazał nadać oddzielnie, bo się urzędnik zląkł.
Szpej najlepiej nadawać w głównym bagażu, bo zazwyczaj wzbudza podejrzenia, albo urzędnicy zwyczajnie nie wiedzą, co z tym zrobić.