astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Komi skup sie:
> w moim podręcznym nie znajdziesz ani liny ani
> ekspresow.
>
> Tak samo radzę innym.
>
> Co w tym skomplikowanego?
Jeśli to nie Twój problem, to po co się w ogóle wypowiadasz w tym wątku?
Równie dobrze mógłbyś napisać, że nie latasz tanimi liniami i tak samo radzisz innym. Tak się składa, że wielu wspinaczy ma problem z zapakowaniem się na przelot tanimi liniami, jest to nie tylko kwestia limitów masy bagażu, ale też objętości plecaków (karimaty, śpiwory, etc.)
Nie ma przepisów zabraniających wnoszenia liny czy ekspresów, wszystko zależy od widzimisię jakiegoś ciecia. Im więcej osób będzie próbowało jechać z liną w podręcznym, tym większa szansa, że tego typu rzeczy zostaną w końcu oficjalnie ujęte w przepisach - i nawet mniejsza o to, czy pozytywnie, byle stało się jasne, co wolno, a czego nie.
BTW, trochę mnie dziwi, że tu na forum zawsze jesteś taki hardy, a w prawdziwym życiu potulnie wymiękasz przed byle bramkarzami z lotniska. Nie chodzi o to, by dać od razu takiemu w ryj, tylko by grzecznie i konsekwentnie próbować - najlepiej tak, by mieć w zanadrzu dodatkowe opcje.
Byłoby fajnie, gdyby jakaś większa organizacja typu UIAA czy nawet PZA wystąpiła oficjalnie do decydentów (np. konkretnych linii lotniczych) o ustalenie możliwości przewożenia szpeju - wówczas przed podróżą drukowałoby się kopię oficjalnej zgody do pokazania cieciowi, i sprawa załatwiona. Dla konkretnych tanich linii byłaby to jakaś możliwość reklamy - na stronach klubów wspinaczkowych wisiałaby informacja, że w danej linii da się latać ze szpejem w podręcznym.