Jak to jest zaznaczone to ja wiem, jak to będzie używane domniemywam. Natura nie znosi próżni a ludzie nie respektują sztucznych ograniczeń. To nie jest droga osiedlowa, dojazdowa czy sięgacz, to droga lokalna, więc Gerion progów zwalniających na niej nie położy. Zresztą Geriona zainteresowanie sprawą zakończy się po oddaniu budynków do użytku. A syfna ulica ma znaczenie dla wartości nieruchomości, ale nie takie znów duże przy tej lokalizacji, by inwestor "robił (jakiekolwiek) wszystko".
Ograniczenia formalne połączone z brakiem barier fizycznych są niczym wobec parcia ludzkości do zachowań racjonalnych. Skoro jest droga krótka z A do B, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie jeździł dłuższą, między tymi samymi punktami. Zwłaszcza, że nie będzie na tej drodze dużych skrzyżowań ze światłami ani tłumów samochodów walących do Tesco. Człowiek w samochodzie spieszący się do miasta ma w dupie oznaczenia na planie zagospodarowania.
Dla nas wspinaczy oznacza to tyle, że tuż pod nosem przyklejonym do skały będziemy mieli ulicę jak @#$%& ruchliwą, oraz hałaśliwą i smrodliwą jak odbytnica.
Jeśli się mylę w przewidywaniach, stawiam Ci browary lub flaszkę, tylko proszę, przypomnij mi to w odpowiednim czasie.