Wiem że było parę razy o tym ale krótko i na temat:
Co mi da więcej wytrzymałości (opóźni spuchnięcie kaczuchy): bieg interwałowy na 90% tętna 5km czy ten sam czas spędzony na chwytotablicy?
Doczytałem że taki bieg zwiększa tolerancję organizmu na zakwaszenie, ale pytanie czy tylko mięśni biorących udział w biegu czy całego orgnizmu?
Moc jest ale szybko się bułuję... czas to zmienić w tym sezonie.