Habibek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Praktyka pozwala twierdzić, że te absorbery są
> jakies chujowe. Teoria zakazuje (certyfikat CE i
> UIAA).
Wracam do tematu po roku, ale... sezon ferratowy się zbliża.
W trosce o posiadanie "atestowanego sprzętu" zakupiłem sobie zestaw Ocuna "Y-Form",
akurat ten bo ładnie wyglądał na zdjęciu,
zalety to na pewno karabinki K z bardzo wygodnym zamkiem,
"ściągane" taśmy dzięki czemu nie plączą się zanadto między nogami
i sprytny rzep do mocowania liny do uprzęży.
To wszystko fajne.
Natomiast ostro się zdziwiłem długością liny do absorbera - 110cm.
Jak kleciłem swoją własną z płytki KISA i liny (1) to dałem 1,5,
wprawdzie się trochę plącze, ale w rzie lotu daje znacznie więcej "drogi hamowania"
i można dzi ęki temu dać mniejszą siłę w absorberze - 400 kg (zgodnie z instrukcja jak sieda 4 dziurki
to się ma 400 kg).
Sęk najwyraźniej w tym że ta norma jest tak skonstruowana, że wymusza siłę hamowania pod 500-600 kg, bo ma ograniczenie na drogą hamowania liny właśnie - 1,2 m.
Zastanawiam się nad tym 1,2m, po jaką cholerę to ograniczenie??
Troska o "współczynnik gleby"?
Ktoś może wie skąd się wzięło to 1,2m?
Pozdrawiam!
Gruby