koala Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Marcin,
> Gratuluję przejścia i mocy. Tak jak pisałem w
> newsie, zrobienie cruxa kosztowało mnie sporo
> starań i czasu - Tobie wystarczył jeden dzień.
Jak rozumiem z toku dyskusji - jestes autorem tej drogi. Szczere gratulacje. Co do dróg Trad na wyspach (przynajmniej tu w Eire) jest częścią etyki wspinaczkowej dołozyć starań, by robić drogę CO NAJMNIEJ w takim samym stylu. Oznacza to, np. że jeśli Ty osadzałeś asekurację na prowadzeniu - nie wypada drogi atakowac z już osadzoną asekuracją, jeśli otwierałbyś z dołu (absolutnie to nie zarzut), to i następni po Tobie nie powinni przystawiać się najpierw z wędki. Chwalebne jest oczywiście poprawiać styl (o ile autor zostawił na to miejsce. :) )
W kontekście tego faktu zastosowania patentu w osadzeniu dyskusyjnej kostki rozumiem uwagę Rapiego - jeżeli autor dał radę dźwigając brzemię pierwszego przejścia zrobić to tak a nie inaczej, to następni idąc już czymś zdefiniowanym (niejako "oswojonym") powinni starać się robić tego co najmniej nie gorzej (pomijając, że pierwszego przejścia na tej drodze już nie będzie, ale jest jeszcze miejsce na pierwszy OS :) ). Podtrzymuję jednak swoje zdanie - w tym konkretnym przypadku ja osobiście nadużycia nie widzę, choć Twoje przejście jest z pewnością bardziej honorne, czego zresztą nikt nie kwestionuje.
W Eire często na ryzykownych drogach podawane są konkretnie kluczowe, bądź nietypowe elementy szpeju, np konieczne mikrokostki, lub Cam nr 4, lub tricam nr 2, także jeśli to istotne wraz z miejsce i sposobem osadzenia. Najśmieszniejsze, że tego typu informacje nie stoją w opozycji do możliwości onsajtu. Taki koloryt.
pozdr
astrodog