jak już piszesz pod moim postem to Ci odpowiem
AndrzejZ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > KW Katowice jest stowarzyszeniem zrzeszającym osoby wspinające się.
> > Można wspinać się na boulderach, można w Himalajach, to jedyny nie wygórowany warunek.
> > Jak to forum na którym piszemy wspinanie.pl a nie turystyka.com
>
> Właśnie. Znajomi z DAV, z jednej z sekcji z mało znanego miasteczka, gdzie od dawna
> "sprofanowano się" dopuszczając ludzi z "turystyka.com" mają na koncie klubowym kilkaset
> tysięcy euro. Korzyść z tego jest dla wszystkich, nawet większa dla wspinających się
> sportowo niż dla chodzących "turystycznie".
To zachęcam Cie do założenia i prowadzenia takiej sekcji i trzepania wielkiej kasy.
Sztandarowa własność PZA, czasopismo "Taternik" założone przez ST TT w
> 1907 i wychodzące nawet w czasach okupacji, po 1990 roku, przy dzisiejszych super-technologiach DTP, ma problem, żeby wydać 4 zeszyty (a czasami nawet 2 nie wyszły!) rocznie, przy cenie obecnej 12 zł za zeszyt + 12 zł za przesyłkę (ok. $8).
Taternika można kupić za 5 zł w pdfie, w kw sprzedajmy go za 12 zł bez kosztów przesyłki.
Jeśli uważasz że 12 zł to duża kwota to zarówno Jagoda i Heniek chętnie skorzystają z Twoich rad i zaangażowania aby obniżyć jego cenę. Na pewno są otwarci do współpracy.
> PZA nie ma właściwie prawie żadnej bazy i bezwstydnie żeruje na zniżkach dawanych
> członkom przez zagraniczne towarzystwa (ze słowackim włącznie), samemu nie rewanżując
> się ich członkom w Polsce! (choć "zalewu" zagranicznymi członkami w Polsce nie widać) Pod
> tym względem jest to zaiste ścisła "elita światowa", a dla mnie, kiedy taką zniżkę dostaję, żenujące.
Czyżby Betlejemkę zdmuchnął halny? Bo lawinie się w tym roku nie udało.
Na szałasiskach jest robota do wykonania z powalonym drzewem może zgłosisz się do pomocy żeby baza nie była tak beznadziejna jak mówisz.
> Szkolenie i tak odbywa się w dużej mierze poza klubami, bo jest mnóstwo różnych opcji -
> trenerzy, instruktorzy, prywatne firmy, można też wynająć przewodnika UIAGM.
> W tej sytuacji rzeczywiście główne zajęciem PZA wydaje się być sprawdzanie papierów
> zawodników i nadawanie im rozmaitych licencji, punktów, zezwoleń itp. Tak wszyscy do tego
> przywykli, że jakakolwiek zmiana wydaje się być "końcem świata"...
Zapytaj instruktorów z prywatnych szkół ilu przeszkolili kursantów na zimowym kursie tatrzańskim i wtedy zobaczymy (ktoś tu narzekał na ignorowanie wspinania zima)
>
> P.S.
> Szkoda, że nikt z PZA nie jest w stanie odpowiedzieć jak to jest z tymi 5ooo członków -
> wystarczyłoby wpływy do kasy PZA np. za lata 2006, 2007 i 2008 podzielić przez okrągłą liczbę 10.
Polecam zainteresowanie się tym ile PZA przekazuje pieniędzy do organizacji międzynarodowych w których jest zrzeszona za swoich członków i wtedy zobaczysz na co idą składki.
Pozdrawiam i zachęcam do współpracy