niestety z natury rzeczy jestem leniwy i nie mam wystarczająco dużo samo!!zaparcia(sic!.) i może nie przeczytałem CAŁEGO tego wątku ze zrozumieniem (maturę też mam starą niegiertychowską), ale....
Upiekł bym i swoją "kiełbaskę" przy tym ogniu, mianowicie....
STRASZNIE DROGIE TE WEJśCIóWKI NA KRAKOWSKIE śCIANKI!!
nie wiem, może jestem naiwny, bo mam nadzieję, że ktoś opiniotwórczy czyta to forum albo też może jestem bezczelny bo piszę tak bezpośrednio i nieowijając w bawełnę i obrażam tego Ktosia, kto może już to zrozumiał... ale to jest akt desperacji, bo jakże to może być że miasteczku zwanym Kraków są 3 (słownie: trzy...) ściany z czego na dwóch z nich cena wejścia przekroczyła 20 PLN??? przecież to jest najzwyklejsza GRANDA, no bójmy się tego powiedzieć...
Tylko jeden racjonalny powód przychodzi mi do głowy, który jestem w stanie zaakceptować dla takiego stanu rzeczy. Mianowicie zbyt wiele osób zaczęło uprawiać ten szacowny sport i Centra Wspinaczkowe mają zamiar uregulować rynek, powstrzymać ten natłok potencjalnych ścianołazów (są to tak zwane Centra z Misją, prawie jak TVP). I to mogłoby się wydawać uzasadnione, ale można się zastanawiać czy jest to sposób właściwy - przecież można by spróbować, jakże modnego, przemawiania do rozsądku i takie tam pierdoły...
oczywiście mogę sobie pozakładać więcej chwytotablic balkonie i ... kurka w kiblu, ale jeszcze mi się o taką samowolę budowlaną spółdzielnia mieszkaniowy przywali...
Tak czy owak... w miarę pisania powyższych treści doszedłem do wniosku, że mam to w nosie. Co z tego że od czasu do czasu fajnie byłoby się przejść dla urozmaicenia na panel, ale jeśli za wizytę mam zapłacić 21 - 25 PLN, to niech ich dunder świśnie. wolę iść do kina.
ot co!
P.S. jak mawia pewien mądry Człowiek, jeśli opłaty są niższe, to więcej osób płaci - niby proste a jakoś mało kto sobie z tego zdaje sprawę.