laura palmer Napisał(a):
> mam na myśli wszystkie ścianki na których byŁam w
> Polsce, a byŁo ich okolo 8. Na żadnej nie bylo
> więcej jak 2 drogi dostosowane do prowadzenia.
Forteca, Reni - gdzie jeszcze jest tak kiepsko pod tym względem?
A może to jest odpowiedź na zapotrzebowanie klientów?
Warszawskie ścianki są pod tym względem lepsze - prowadzenie
górą. Może to kwestia braku skałek w okolicy, może Krakusi
chcąc się wspinać jadą w skały, a ścianka to dla nich wyłącznie
trening?
> przeszkadza mi kurz z materacy.
A mocz na chwytach i pryszczaty młokos zaglądający Ci w majtki?
Zdecyduj się, czego nie lubisz najbardziej :-)
> Wyglądają
> okropnie. Nie wiesz ile roztoczy w tym jest.
Istotnie nie wiem, a Ty wiesz? Przypuszczam, że nie jest tak źle -
syntetyczne wypełnienie materacy, duża ilość pyłu z magnezji - to
nie jest odpowiednie środowisko dla pajęczaków. Bardzo możliwe,
że więcej roztoczy masz we własnym łóżku.
Akurat na Obozowej najbrudniej jest na górze, tam, gdzie się
kończy panel. Lepiej nie łapać za "wierzchowinę" bez maski ochronnej:-)
Ale to wszystko nieistotne pierdoły. Nie estetyka, nie kible i roztocza
są problemem ścianek w PL. Problemem jest ich brak / niedostateczna
ilość. W tej sytuacji malowanie na biało, różowo, czy dokarmianie wspinaczy
piwem i pizzą, to nie tylko kwiatek do kożucha, ale wręcz pogorszenie
sytuacji (większy tłok).
> Jeśli
> tobie to nie przeszkadza, to wspólczuję dla
> Mifuna,
Chyba tracisz kontakt z językiem - nie dla Mifuna tylko Mifunowi, jeśli już.
> na pewno skarpety trzymasz pod lózkiem na
> stojąco, bo są sztywne.
Same tam wpadają, bo jak chcę wrzucić je do pralki to, niczym
bumerangi, wracają pod łóżko.
> twoim rozwiązaniem jest nie robienie niczego?
Ścianki trzeba robić!
A nie zawracać sobie głowę kolorami czy brakiem
przyściankowej pizzerii.
Pozdrawiam z królestwa roztoczy.