astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>Problem Polski to taki
> wszedobylski dopierdalajacy sie przykladowy
> warchol bez zdolnosci badz checi wskazania jak
> zrobic cos lepiej.
Problemem Polski nie jest Warchol a brak Warcholow.
Jak ktos mowi, ze jezeli dostanie ziemie i kase na scianke i wybuduje taka jak Deutche to wszyscy przyklaskuja -
"Masz racje, bez ziemi i kasy nie mozna zrobic scianki. Powinienes ja dostac bo scianka to szczytny cel".
A jak Warchol mowi, ze prywatne przedsiebiorstwo powinno sie robic z prywatnej kasy to Astrodogi mowia "No co pieprzysz Warchol, przeciez wtedy scianke bedzie kosztowala 20 zeta a ja teraz place 4,50 zeta. Nie starczy mi na piatkowe piwo!"
Nie wskazuje sie rzeczy oczywistych, takich jak wyciagniecie kasy czy wziecie kredytu na inwestycje, zrobienie biznesplanu itp. Jezeli takie rzeczy trzeba wskazywac naszemu kapitalistycznemu spoleczenstwu to nie dziw sie chlopcze, ze mamy scianki taki jakie mamy.
Zbudowanie scianki takiej jak w Dojczach jest malym problemem. I Kolarz spokojnie jest w stanie cos takiego zrobic zagryzajac przy tym Prince Polo. Problemem jest rentownosc. Bo jak Kolarz kupi ziemie w warszawskiej cenie i wybuduje fajna scianke to sobie policzy, ze lepiej zainwetowac w firme montujaca okna i zaluzje - bo Asterdogi zaplaca za wejscie na scianke max wartosc jednego browara.
Wiec co tutaj chlopcze wskazywac? Nie mowili w szkole o zasadach wolnego rynku to musisz sobie samemu nadrobic zaleglosci albo bedziesz mial problemy ze zrozumieniem otaczajace Cie rzeczywistosci.
Warchol