jakby to powiedzieć - bo to styl "wtórny";
są dwa style - OS i RP...
ot, odpowiedź na potrzebę nazwania przejścia asekuranta - częstej sytuacji w skałach - taki "wypadek przy pracy"...jak se ktos musi wpisac do kajetu przejście które robił po koledze, którego asekurował to potrzebuje nazwy precyzyjnej; żeby nie kalać sajta jakimis tam dopiskami/uwagami jest nazwa flesz - bo przecież erpee to nie jest;
tylko po co? nie lepiej zmieniac sie w kolejności? tu ja idę i walcze na sajcie, a Ty se popatrz i posuń po wiszących ekspresach, na drugiej drodze zmiana i tak w kółko...nie naturalniej niż - "weź no idź bo se poziom we fleszu może podniosę";
jak chcesz zawalczyć - idziesz sajtem, chcesz zrobić największe trudności na jakie Cię stać - robisz erpee - a flesz? czym jest flesz - jakież tu chwyty dozwolone...smaczne i mniej smaczne - słyszałem o przejściach fleszem po obejrzeniu filmów, zdjęć klamek z chwytem i takich tam numerach - łącznie z trzema podpowiadaczami z czego jeden wisiał - czemu to służy i co to mierzy?
pamiętasz jak tu na forum rozstrzygaliśmy flesza na drodze sportowej wielowyciągowej (pierwszy idzie, rozkminia, patentuje, próbuje, znajduje optimum, zaznacza, zjeżdża i drugiemu klaruje) - napinanie sie na takie coś jako cel niczego do przodu nie pcha...a i zawsze można zjebać współwspnacza że sie do rozkminy nie przyłozył i chujowe patenty sprzedał!
pozdr
dr know