Re: No to kiedy wycinamy ringi,skałę to boli...?!

> do kominiarza. mam nadzieje ze kiedys zrozumiesz,
> kazdy we wspinaniu szuka czegos innego i niektórzy
> boza trudnosciami technicznymi chca sie tez
> zmierzyc z trudnosciami mentalnymi
> szczerze Ci tego życze

Ja to rozumiem. Ale nigdy nie uznam tej chęci zmierzenia
się za pretekst do zabronienia innym obijania nieasekurowalnych
dróg, które mi się udało (w ramach pokonywania trudności mentalnych
albo w ramach czegokolwiek) przejść na fikcyjnej lub zerowej asekuracji.
Jeśli uda mi się (w ramach pokonywania, itd) dokonać pierwszego przejścia
nieasekurowalnej drogi skałkowej, to też nie będę miał nic przeciwko
obiciu - zachowam tylko prawo do nadania nazwy, i będę protestował,
jeśli wzmianka o stylu pierwszego przejścia zostanie pominięta lub
zafałszowana w topo.