Re: PZA - uwagi przed sezonem szkoleniowym

bodziu Napisał(a):

> > Makar jest dość inteligentny, by większość
> > forumowiczów zrobić w jajo.

> Oj Olgierd właśnie obraziłeś inteligencję
> "większości forumowiczów" :)

Raczej doceniłem ów parametr u Makara.

> I tu jest właśnie problem, można go nazwać
> standaryzacją. Wiem, że gdy trafi do mnie wyszkolony
> w skałkach kursant Makara, to nie będę miał problemów
> dydaktycznych w Tatrach.

[...]

> Nie mam natomiast takiej pewności, gdy mówimy o
> absolwentach kursów odbytych u instruktorów sportu.
> Nie twierdze tu, że są oni gorsi. Oni szkolili się na różnych
> uczelniach, o różnym poziomie, bardzo wysokim i innym.
> Tak więc nie będę miał pewności, czy ktoś kto trafi do mnie,
> widział kości, założył ileś tam stanowisk, samodzielnie zjechał
> ileś tam razy. Jedni tak inni pewnie nie.

I tylko dlatego, że nie masz pewności, nie dopuścisz tego
kogoś do kursu? Jestem przekonany, że potrafiłbyś
w ciągu paru godzin ocenić, czy ktoś się na kurs nadaje
czy nie, niezależnie od tego czy posiada papierek, i z czyją
pieczątką.
Uważam, że powinna być możliwość zdania jakiegoś
egzaminu wstępnego na kurs tatrzański, niezależnie
od posiadanych papierków. Może być to egzamin nieoficjalny,
na zasadzie subiektywnej oceny kandydata.
Byle nie sprowadzać tego do pieczątki instruktora PZA,
bo to jest nie fair wobec alternatywnych form szkolenia.
I wg mnie podpada pod nieuczciwą konkurencję.

Naprawdę sądzisz, że każdy, kto przychodzi na kurs
tatrzański z papierkiem ze skałkowego PZA, umie
zamotać stanowisko z kostek albo przejechać
przez węzeł (czy czego tam jeszcze uczą na kursach
skałkowych - nie znam programów)?
Naprawdę wierzysz, że ktoś, kto nie ukończył
skałkowego PZA, tylko inny kurs (albo się uczył
przez długie lata bez żadnych kursów) nie może
zasługiwać na kurs tatrzański?

> Poza tym Związek ma prawo, a ja uważam, że
> obowiązek promować związkowych szkoleniowców.

Byle uczciwie. Promocja do tatrzańskiego tylko dla
absolwentów kursów skałkowych pezety uczciwa
nie jest.

> A o interesy Związku będę dbał dopóki będę szefem
> Komisji Szkolenia PZA.

Robisz to bardzo dobrze, gratulacje.

> Mam prawo do tłumaczenia potencjalnym kursantom,
> który kurs promuje do szkolenia tatrzańskiego

Masz prawo to tłumaczyć, ale nie powinno być
prawa, które umożliwia taką dyskryminację
szkoleń prowadzonych przez instruktorów sportu.

Bodziu, wciągająca jest dyskusja z Tobą, ale już nie
mogę, sorki. PZA powinna być z Ciebie dumna.
Oby jak najczęściej z korzyścią dla ogółu wspinaczy,
których ten związek podobno reprezentuje.