Wyjątkowo zgadzam się z Kominiarzem, z jednym zastrzeżeniem - nie traktowałbym przygotowania drogi skałkowej (w tym wyczyszczenia, wycięcia krzewów i ewentualnego obicia) jako obowiązku autora, a raczej jako tzw. "zasady dobrej praktyki". Oczywiście nikt go zmusić do tego nie może - ale sposób przygotowania drogi po prostu wystawia autorowi świadectwo. I dotyczy to także dróg DDS - moim zdaniem jedną z głównych przyczyn zaniku wspinania spoz znaku Trad w naszych skałach (zwłaszcza pod Krakowem) jest brak dobrze przygotowanych dróg do prowadzenia na własnej asekuracji. Całe szczęście powoli sytuacja się zmienia i powstają linie DDS, których autorzy sporo czasu poświęcili usunięciu kruszyzny, ziemi, krzaków etc. etc.
Niestety Kolega Qbab nie należy do takich autorów.. naprawdę czyszczenie drogi, którą prowadził ktoś inny "na szybko", zaniedbując prace przygotowawcze nie daje zbyt wiele satysfakcji.. lepiej zrobić 1 drogę, a porządnie - wspinacze docenią:)
pzdr
Miłosz Jodłowski