Ja teraz latam dość często, bo średnio co 2-3 tygodnie i rzeczywiście jest coraz gorzej. W bagażu głównym dopuszczają ze 2 kilo nadwagi, ale powyżej tego trzeba się nanegocjować... Ostatnio zaczęli też ważyć podręczny. W niedzielę leciałem z Wawy tylko z podręcznym, ale miałem w nim 10 kilo - zorientowałem się już w kolejce, że będzie dym, bo z przodu jakiejś zdesperowanej pannie kazali zostawić rzeczy, albo płacić za nadbagaż - nie udało się jej przepakować nadwagi z podręcznego do głównego i musiała jakieś grat zostawiać rodzinie. Przeładowałem więc wszystko co się dało do kieszeni w kurtce i polarze, a i tak wyszło 7 kilo - dopiero kiedy powiedziałem babce, że te 2 kilo to jedzenie które zjem przed wejściem do samolotu, udało się przejść. Potem oczywiście przepak do podręcznego i już na luzie wszedłem za odprawę paszportową. W każdym razie nie ruszało ich to, że w ogóle nie mam bagażu głównego i dzięki temu nie dociążam samolotu dodatkowymi 20 kilogramami. Ciekawe, że ja się muszę kłócić o 2 kilo, a obok mnie odprawia się facet ważący - na oko - ze 190. Moim zdaniem powinni ważyć "pasażera brutto" - tj. całego ze wszystkimi bagażami naraz i doliczać overweight charge powyżej np. 150 kilo masy całkowitej :-)
Dziś przeczytałem jeszcze dość ponurą informację: [
news.bbc.co.uk] - B.A. wprowadza od 13 lutego stałą opłatę od 168 do 240 funtów za KAŻDĄ dodatkową sztukę bagażu rejestrowanego na długich trasach - niezależnie od tego, czy suma wszystkich sztuk mieści się w dopuszczalnej wadze! Oczywiście utrzymują przy tym limit maksymalny, czyli 20 kilo, 32 kilo lub 2x32 kilo w zależności od kierunku lotu... Jedyny bonus to możliwość przewożenia za darmo jednej sztuki sprzętu sportowego - ale cholera wie jak to będą interpretować - czy chodzi np. o narty, czy pod sprzęt sportowy podpada też oddzielny plecak wyładowany szpejem.
Ogólnie rzecz biorąc robi się ciężko. Jak wracałem w 2001 roku z Kanady, miałem ze sobą dwie walizy po 40 kilo każda, a w ramach bagażu podręcznego plecak czterdziestkę, torbę z laptopem i średniej wielkości torbę "sportową", nie mówiąc już o tym, że włożyłem na siebie ciężkie buty i 2 kurtki... Air Canada przepuściła mnie bez słowa komentarza, a przy przesiadce na Heathrow LOT też nie robił problemów.
_______________________________________