Manu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> a u nas sie jaja zaczely jak sie okazalo ze Laure
> owszem wezma do samolotu ale pod warunkiem ze sie
> bedzie nazywac "Jeszczeniewiem". kumpel zrobil
> rezerwacje internetowa, wpisal swoje nazwisko,
> moje, i "jesczze nie wiem na trzecia osobe.
> Lufthansa przejela rezerwacje slowo w slowo a
> urzedniczka na lotnisku powiedziala ze albo laura
> zmieni nazwisko albo nie leci.
No dobra, a ile kosztuje zmiana nazwiska?
Ponoć można złożyć do USC odpowiednie podanie -
że mi się moje nazwisko nie podoba, że się nie
identyfikuję ze swoją rodziną, etc.
Poza tym nie trzeba przecież rezygnować
ze starego nazwiska - można sobie dodać
"jeszczeniewiem" przed nazwiskiem i pisać
z myślnikiem - myślę, że Hanza von Luft mogłaby
to uhonorować.
Inna sprawa, ze załatwienie formalności ze zmianą
nazwiska trochę trwa, bo przecież trzeba wyrobić
nowy paszport. Zatem juz dzis, na wszelki wypadek,
każdy wspinacz powinien zmienić sobie imię i nazwisko
na bardziej uniwersalne. Proponuję Granioslaw Zlebinski
(dla kobiet Granioslawa Zlebinska) - gdybysmy
wszyscy sie tak nazywali, latwo by sie bylo
zamieniac i kupowac bilety z dowolnie duzym
wyprzedzeniem. A jaki imponujacy wykaz przejsc
mialby taki obywatel - bylibysmy w scislej czolowce
swiatowej.