Hej Kolarz
W gorach wspina sie zespol. Ciagniecie kogos jako samobieznego przyrzadu asekuracyjnego jest dla mnie sprzeczne z istota alpinizmu. To oczywiscie moje zdanie :) Dlatego tez z drugiej strony uwazam ze bez sensu jest chodzenie na drogi na ktorych jeden partner nie moze dygnac w trudnosciach. Osobiscie tez smieszy mnie ze z jednej strony podkreslamy ze wspinanie to nie "sport" a z drugiej ze wszelkich sil staramy sie wszystko wpisac w cyferki, regulki i algorytmy! :)
kolarz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> seler dopierdalasz sie
> chodzi o wielowyciagówki sportowe, te
> najtrudniejsze
> zobacz ze większosc z tych przejśc jest tak
> prowadzona
Na "sportowych" wielowyciagowkach typu "wyczyn" (jak Metalika itp) to moze i ma jakis tam sens (nie wiem, nie moja liga). Ale uwazam ze z racji praktycznych powinno to funkcjonowac jako "wartosc dodana" a nie oblig bo kto wprowadzi formalna granice pomiedzy rekreacja a wyczynem (VIII+, IX- czy X)? A przeciez dla 95% przecietnych wspinaczy taki wymog dla RP nie ma sensu. Chyba nie chcesz wprowadzac odrebnych kategorii RP dla "powyzej IX-"? ;-) Co do anonsowania to przeciez wytarczy powiedziec/napisac "powprowadzilem wszystkie wyciagi sam".
> wiekszosc zawodników nawet nie podaje
> danych partnera.
> bo liczy sie ten co to prowadził...
No wlasnie, jak dla mnie porazka
> takie czasy, co robić
> pozdro
Dokladnie :) Chyba po prostu robic swoje ;-)
pozdr