Cześć,
Jeszcze jedna uwaga:
Pamiętajmy, że zespół kursowy składający się z instruktora i kursanta/ów NIE jest normalnym zespołem wspinaczkowym równorzędnych partnerów. Cała odpowiedzialność za bezpieczeństwo i efektywne działanie takiego zespołu spoczywa na instruktorze. Instruktor na drodze, którą robi z kursantami musi więc dysponować "zapasem" umiejętności technicznych, taktycznych, wykorzystania sprzętu, autoratownictwa itd. aby w razie potrzeby (załamanie pogody, kruszyzna, wypadek czy co tam kto chce) móc bezpiecznie wyprowadzić kursantów ze złej sytuacji. Pytanie: czy instruktor, który nie wspinał się od kilku lat (a wtedy kiedy się wspinał robił VI na limesie) dysponuje takim zapasem, gdy zajdzie potrzeba zrobić kruchy wariant VI w czasie deszczu z asekuracją z przestraszonego kursanta, który jeszcze nie bardzo wie na czym polega asekuracja?? Jak szybko? Czy zdanie Zarządu PZA instruktor taki nie stanowi zagrożenia dla klientów??
Chyba coś jest nie tak z myśleniem członków Zarządu, co?
Bergheil,
Chmiel