Drogi Panie Prezesie,
wystarczy wziąć stare numery Taternika z lat 90-ych. To Pan pisze o głosach zachęcających do powrotu do "starych sprawdzonych rozwiązań". To Pana koledzy m.in. B.Słama i M.Pokszan pisali również, że ludźmi należy kierować w "możliwie delikatny sposób" powołując się przy tym na sporty... motorowodne i przepisy dot. płetwonurków. Kiedyś myślą przewodnią utrzymania karty taternika było stanowisko TPN, dziś jest nią bezpieczeństwo i zły urząd centralny.
A propos luksusowych wnętrz na ul.Ciołka. Wyrazić należy smutek, że PZA ma taką mało atrakcyjną siedzibę. Czy to jednak nie świadczy źle o zdolnościach kierowniczych zarządu ?
Ukłony
Andrzej