Sztaba z Gesem to zrobili. Tak czy siak zrobili warianty do direty mlynarczyka ponoc odhaczonej (raczej sciema) ale High 202 Setember 1999 r str. 56 pisze "... The first free ascent was made on the 6th July 1992 by Slovakian brothers, milan and Pavel Packo, who redpointed the route at VIII".
I co o tym myslec? Z opowiadan Gesa odcinki ktore obchodzili np. Slynna delta na direcie wygladala monstrualnie pod klasyke.
Tak wiec uklasycznienie (czesci direty) odbylo sie niestety od gory z wbiciem spitow co spowodowalo jednak przejscie klasyczne! (o wiele jednak waznejsze niz n-te przehaczenie nie tak trodnej z biegiem czasu (i hakow) w koncu direty.
Z Tymi przejsciami Slowakow to juz nie raz spotykam sie z jakimis ale. Jak kiedys wspomnialem Szalonemy ze na Slowacje bez mlotka i kilku hakow sie nie wybieram, to On stwierdzil ze bez mlotka ale z kilkoma spitami sie nie wybiera :-) bo czesc drog to wpuszczanie w kanal.
Mikser (i tu pozdrowienia dla Niego) wiec nie mial (tak mysle) z tym (Vo2max) nic wspolnego. A jezeli chodzi o styl to uklasycznianie czegos z wiertarka od gory tez nie wydaje mi sie celowe. Zreszta juz sie naprodukowalem w czercowych Gorach i powtarzac mi sie nie chce.
A tak z innej beczki jak tam na Ministrancie Tadziu - po Taterkach kraza sluchy ze z pewnym Lukaszem tam byles?
pozdrawiam wyznawcow haka, lawy i trzesiony ;-)
"Z szybkością mknącej błyskawicy
przecina wiosenny powiew"