>>bez udzialu (chciazby w formie "rodzynkow") Zakopnianczykow
to fakt - dziwię się że zabrakło choćby Jasia Muskata (autora setki dróg w Tatrach)- ale byc może jakieś stanowisko w formie pisemnej/ustnej było przedstawione - tego nie wiemy;
>>O obijaniu "nadprogramowym" decydowac powinni ROWNIEZ ratownicy i przewodnicy, nie mowiac juz o instruktorach. Dzialalnosc tych ludzi, zazwyczaj o niesportowym charakterze, nie powinna byc olewana.
to że standardy są i będą obite (stany na pewno) nie ulega dyskusji - nie to jest podmiotem sporu/porozumienia;
przecież nikt nie drze japy że w Żlebie Szczerby zainstalowano kotwy, tylko że zmasakrowano Okapy Jungera;
>>Nie ma natomiast znaczenia fakt, czy robi sie to od dolu czy ze zjazdu. Brzmi chyba nieglupio(?).
niegłupio to nieodpowiednie słowo - raczej "nie na temat"
porozumienie po za czysto technicznymi aspektami miało "zająć się"
kształtowaniem etyki tatrzańskiej - manifest Dziadków-Sportowców ciążył w tym kierunku - nie chodziło w nim o podział wpływów tylko o wykształcenie jednorodnej, spójnej koncepcji;
i wielka szkoda że zostały wydzielone getta - nie wiem dlaczego? szantaż czyjś? - dlatego ważne by było jak juz w innym wątku ktoś napisał udostępnienie historii kształtowania się porozumienia - dla mnie jest to ruch zupełnie niezrozumiały;
pozdr
dr know