Oczywiscie, ze porozumienie o fakturze "patchwork" jst lepsze niz zadne. Biorac pod uwage specyfike naszego kraju, gdzie jednomyslnosc jest jednynie terminem, a nie zjawiskiem, rozwiazanie polegajace na daniu "wolnosci w swoim domku" tj. "rejonizacji" jest chyba rzeczywiscie bardziej realizowalne. Pachnie jednak konfliktem zazegnanym napredce. Zamiast wychowywac dziecko wspolnie, dzieli sie je (nozem) miedzy malzonkow -> skalolaza i taterniczke. Byc moze tylko na takie rozwiazanie Polakow stac.
laczac wyrazu szacunku::
ndi::
p.s. Biorac pod uwage, ze grono decydentow bylo poniekad niekompletne, zachodzi niebezpieczenstwo, ze przez niektorych niebecnych zostanie uznane za niewazne (w mysl powszechnej w Tatrach zasady "robmy swoje")
ndi