klamm Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Koledzy, dziękuję za materiały. O to
> chodziło.
>
> Choć jakoś nie mogę się przeknać do prusa pod
> przyrządem. Mogę sobie wyobrazić, że źle
> zaplanowany zjazd kończy się w powietrzu i że
> trzeba podejść na linie, co chyba byłoby
> ciężki z prusem pod przyrządem (ale może się
> mylę?). Zmierzam do tego, że prus nad
> przyrządem jest rozwiązaniem bardziej
> uniwersalnym, może również służyć do
> podchodzenia. Jedyna jego wada jaką widzę, to
> taka, że na prusa idzie większe obciążenie
> niż w przypadku prusa poniżej przyrządu,
> którzy przesuwa się po linie już wyhamowanej
> przez przyrząd, jeśli mogę to tak ująć, ale
> de facto żadnych wad prusa powyżej przyrządu
> $więty nie wymienia explicite.
>
> Również propozycja przedłużania przyrządu
> ekspresem trochę mnie zaskakuje, czułbym się
> bezpieczniej używając do tej funkcji
> zakręcanych karabinków.
>
> Nie sądziłem, że zjazd jest tak skomplikowaną
> kwestią :)
Nie wchodząc w szczegóły - owszem, jest;) Tak jak napisałem wyżej, forum jest kiepskim miejscem do nauczania operacji sprzętowych. Należy jednak pamiętać, że standardy, które obowiązywały u nas kiedyś (np. w 2001) ulegają zmianom, również myśl szkoleniowa w innych krajach może się róznić/różni się od naszej.. Także wielu wspinaczy ma swoje przyzwyczajenia/nauczyło się czegoś przed laty i niechętnie to zmienia..
Jeżeli jednak nie czujesz się pewnie w technice zjazdu - to jednak sugeruję odpowiednie przeszkolenie:)
pzdr
jodlosz