Chyba się gdzieś rozmijamy.
Chodzi mi o to że nie ma co się dać zwariować wynikom testów oraz bać dynemy tylko trzeba być świadomym jej ograniczeń.
Kwestie przecięcia przetarcia (mechanicznie wytrzymalsza od nylonu ale nie termicznie)
Jeden blok to raczej łatwy teren wisząca luźno taśma więc i tak b.niskie ryzyko uszkodzenia taśmy.
Zakładam czasem na blok pojedynczą dynemę 120 (max takie noszę) jak za mało to z liny.
Stanowisko z 2 lub więcej punktów przewiązuję (rys. McArona)więc jest tak jak bym miał 2 taśmy.
A testy DMM-a są bardzo specyficzne nie uwzględniają układu, który pochłania energię (nawet w wersji minimum uprząż-ciało) i do zjazdów, kiedy mogą wystąpić właśnie takie przykłady jak w testach ( stoję ponad punktem) używam szytego nylonu beal-a 11mm (1szt w plecaku)
Kiedyś też jedyne słuszne liny to były 11mm a teraz lata się na cienkich sznurkach i jest ok.
A rozsądnym kompromisem dla poprawienia psyche przejście na ciut grubsze pętle.
Szerokie rury to mam na dnie plecaka by zostawić gdzieś na wycof z bloku bo na spita to repik 5mm Mammuta z przeszytym rdzeniem.