pokor Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie ma co się bać pojedynczej dynemy bo jest ona
> dużo bardziej odporna na przetarcia i przecięcia
> (służby rat. na zachodzie zaczęły stosować
> liny z dynemy jak stalówkę prosto po skale i
> krawędziach bez bloczków kierunkowych właśnie
> ze względu na odporność na ostrych
> krawędziach)
także na Wschodzie:
O godz.14:25 ratownicy zostają powiadomieni o wypadku taternickim na Kościelcu. Tam taternik prowadząc drugi wyciąg na drodze Gnojka odpadł od ściany doznając poważnych złamań podudzia licznych otarć i potłuczeń. Ratownicy na miejsce zdarzenia polecieli śmigłowcem. Desantowali się na wierzchołku Kościelca i rozpoczęli przygotowania do zjazdu w ścianę. Bezpośrednio do poszkodowanego opuszczono jednego ratownika wraz ze środkiem transportu(nosze francuskie). Po zaopatrzeniu poważnych ran, taternika i jego partnerkę przetransportowano do podstawy ściany, skąd możliwa była dalsza ewakuacja śmigłowcem. Po raz pierwszy przy tego typu wypadku zastosowano nowe liny typu dynema. Ciekawostką techniczną podczas zjazdu w ścianę był bezpośredni udział w działaniach tylko czterech ratowników!!