ptica Napisał(a):
> Jesli przy zalozeniu braku nonszalancji
> asekuranta, ale przy jego malym doswiadczeniu (ale
> nie zadnym), badz nieproporcjonalnosci wagi, mam
> do wyboru byc przez niego asekurowanym z kubka czy
> przyrzadu autoblokujacego - to wybiore ten drugi -
> zmniejsza on szanse na poniesienie przykrych
> skutkow ewentualnego bledu w asekuracji.
Myślę, że się mylisz. Grigri nie jest przyrządem dla początkujących,
a jeśli nawet się dla nich nadaje, to chyba i tak lepiej, żeby zaczynali
od kubka - choćby ze względów dydaktycznych.
Początkujący mogą popełnić wiele istotnch błędów używając grigri.
Najbardziej newralgiczne jest wydawanie luzu, opuszczanie oraz
schodzenie partnera w dół na wędę. Zdarzyło się wiele wypadków
polegających na przytrzymaniu wajchy w akcie paniki, w wyniku
czego prowadzący, wędkujący, schodzący lub zjeżdżający trafiał
na glebę szybciej, niż miał zamiar. Sam znam to nawet z autopsji.
Sądzę, że zabawy z początkującymi najlepiej zaczynać od porządnego
kubka - dobrze dobranego do liny, nawet "za dobrze" w sensie zbyt
silnego hamowania. Np. kubek typu "jaws" i nienajnowsza lina 10.5 -
nawet puszczenie liny przy zjeździe nie grozi poważnymi konsekwencjami.
Chyba największe niebezpieczeństwo w takim układzie polega na werżnięciu
się skóry ręki w przyrząd. Nastomiast trudności z szybkim wydawaniem
luzu, nie zwiększają ryzyka utraty asekuracji (tak, jak to jest w przypadku
grigri).
Być moze smarty i click-upy są jeszcze lepsze - tego nie wiem,
nie miałem okazji z nich asekurować.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.