Napisał, napisał :)
Ten mały kamyk przy potoczku pełen jest dziur i każdy kto zajadał się na jagodami ścieżce je widział . Z tym obijaniem to już mój wymysł, ale ładnie brzmi "droga od asfaltu do Taboru bez trudności wymagany sprzęt - lina i koplet ekspresów"
Pamiętam też jak przy użyciu butli gazowej usiłowałeś wysadzić nowo budowany Relax II wraz z zawartością, czyli wspinaczami.
No i Twoją minę, gdy usłyszałeś, że mały misiek wywalony przez Ciebie kopniakami z Taboru może mieć dobrą pamięć i zemścić się po kilku latach.
To se ne wrati.
Pozdrawiam :)
Bodziu