strasznie mętny ten zapis
1) czemu akurat do VI.1 - a jak sie urwie klamka i wycena poskoczy (np. Walisz z Bolecho było VI+ jest VI.1) - ja wiem że to sytuacje marginalne - nie mniej się zdrzają, a regulacje powinny byc precyzyjne...
tym bardziej, że co raz więcej mamy tzw. "mocnych VI.1" związanych z wyślizganiem
żeby nie było jaj jak z brakiem definicji "drogi wyposażonej w stałe przeloty" - czy to taka co ma 1 ring na 20m, czy 2 czy może co 2m... - niby wszyscy czujemy różnicę, ale definicji brak;
2) zespoły robocze - zupełnie nie kumam sformułowania - pachnie mi to podziałem wpływów w skałach...
3) no i ta wyłączność kłuje w oczy najbardziej - nie wiem po co im ona - generalnie umówmy się że chodzi głównie o DDSy - wniskuje na pdst. cezury trudności;
czy chodzi o zabezpieczenie się środowiska instruktorskiego przed obijaniem owych, czy wręcz przeciwnie o możliwość podrjmowania arbitralnej decyzji pt. "opierdolmy raumerami" cały Zborów - wtedy bęziemy mogli podnieść poziom trudności (tych gimnastycznych) kursantów;
chętnie dowiedziałbym się co kierowało środowiskiem instruktorskim przy formułowaniu w/w wniosku - chodzi o wyjaśnienie intencjyj - może któryś z uczestników spotkania byłby łaskaw?
pozdr
dr know