A mnie się nie wydaje, by obijanie było wielką filozofią. Nie mówię, że ja bym wiedział w tej chwili, jak to dobrze zrobić, ale prawda jest taka, że to niewiele sie różni od osadzania kołka w ścianie. Ma się ringa, ma klej i jak się zna wszystkie parametry, to jeb i już.
Dziwi mnie zatem, dlaczego np. takiemu Bratkowi, skoro on jebie PZA i biurokrację potrzebny jest taki kurs? No, chyba, że nie ma rzadnego dostępu do informacji i kilku szczęśliwych posiadaczy wiedzy HILTI itp. zamknęło gęby na kłódki. Ale ja jednak sądzę, że tę wiedzę da się zdobyć od producentów.