Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > > A znasz inny powód(niż "nagła chęć")
> > wyprawy
> > > Aleksandra Macedońskiego do Indii?
> > > Twierdzisz ze kampania indyjska Aleksandra
> się
> > > nie odbyła(z braku motywu który by Ciebie
> > > satysfakcjonował)???...
> >
> > Kłopot w tym, że "powzięcie na coś ochoty"
> nie
> > kieruje się przesłankami racjonalnymi,
>
> Nie wszystkie decyzje są podejmowane wedle
> takowych.Przypomnij sobie zresztą jak brałeś
> własna babę-albo ona Ciebie.
> Polityka to historia in statu nascendi.Ergo -nie
> jest racjonalna "w każdym calu".
Nie jest chociaż ta NIE-racjonalność, to albo
krótko działający impuls, albo wyznaczenie jakiejś idei.
Jeśli krótki impuls to zwykle nie o znaczeniu strategicznym, choć Smoleńsk
z rosyjskiego punktu widzenia taki nie był. Jeśli wyznaczał ideę, to tę już
zwykle realizuje się w sposób makiaweliczny. Więcej - jeśli przyjąć Twój punkt
widzenia, że wzięcie Polski pod but jest i było jednym z celów Rosji, to było
by już ono realizowane najstaranniej dobranymi środkami - a tu zamach
(potencjalne zyski -straty) był nieopłacalny.
> Nie ona jedna zresztą.Sztuka takowoż.
>
>
>
>
>
> > nie podlega więc racjonalnej ocenie,
>
> Nie kazda ocena jest racjonalna.Np oceny moralne.
Oceny ją racjonalne, te moralne polegają no ocenie zgodności/odstępstw od
przyjętych (przez oceniającego) zasad etycznych (które wg. niego powinni
przestrzegać oceniani). Co innego etykietowanie, ale to z oceną nie ma wiele wspólnego.
> Wreszcie "racjonalność" i tak jest pewna
> konwencją.W świecie okcydentalnym mamy
> kilkanaście wzorcow
> racjonalności-najpopularniejsze dwa kojarzą się
> z ujęciem pozytywistycznym i
> darwinistycznym("przetrwanie")Tego ostatniego
> najwyrażniej nadużywasz w odniesieniu do opisu
> polityki i to z poczuciu ze "wiesz tyle samo co
> Bóg".
Nie, choć mam głębokie przekonanie,
że spośród możliwych wyjaśnień jakiegoś zdarzenia,
zwykle najbliższe prawdy jest to najprostsze,
i to zarówno ze względu na sposoby wnioskowania jak
i na motywy które doprowadziły do tych zdarzeń.
>
> "Racjonalizm" nie jest tożsamy " z
> "racjonalizacją"
> czyli opisem., wyjaśnieniem.Racjonalizm ma sens
> esencjonalny(model)-"racjonalizacja" może zaś
> zachodzić "wedle kryteriów z dupy
> wyjętych"-bardziej "rzuca się w oczy" sam fakt
> jej podejmowania co wytwarza złudne uczucie
> "wyjaśnienia".Myślenie "nie jest czystym
> słowem"-ale ma swoje "zastosowanie
> sytuacyjne"-tym samym stwarza pewne pułapki ktore
> mylnie uznajemy za "uzasadnienie
> czegoś"/"wykluczenie jakiejś możliwości.
Tak, decyzje mogą być podejmowane jak piszesz "wedle kryteriów z dupy
> wyjętych". Niemniej decyzje przy realizowaniu nawet najbardziej pokrętnych idei
będą wcześniej wewnętrznie oceniane. Nie uwierzę by Rosja (czy jakikolwiek inny kraj)
nie starała się wykorzystać do takiej oceny możliwie najbystrzejszych doradców
(nie zakładam nijak ich etyki), a ma z kogo czerpać. Powtórzę, jeśli celem
było "poszerzenie wpływów na Polską" to zamach byłby niedobrą drogą. Musiałby być
więc celem samym w sobie i to na tyle ważnym by go realizować mimo sprzeczności
z celami polityki.
> Nie podejrzewam Ciebie o żle intencje(jak Makara
> czy Andrzeja Z.) i uważam Szczepanie2 ze po
> prostu w nie wpadasz.
> Raz jeszcze:makiawelizm jest racjonalnym ujęciem
> polityki-i w "swojej popularności" odpowiada on
> ujęciu pozytywistycznemu(w ontologii, filozofii
> nauki) Ów opis powstał w konkretnych warunkach
> kulturowych i cywilizacyjnych-jest nieadekwatny do
> Rosji
Tu się nie zgodzę, na jakimś poziomie realizacji zawsze będzie występował.
>
>
>
> po co więc
> > JAKIEKOLWIEK argumenty za/przeciw.
> > To tak jak przy wyborach, możesz tłumaczyć,
> że
> > kandydat robi/mówi/zaniedbuje to
> > czy tamto, ale jak padnie argument, "bo ja go
> > lubię" to już nie ma z czym dyskutować.
>
> czynnik "de gustibus" czy emocjonalny(zemsta!) są
> nieusuwalne z życia ludzkiego-tym samym z
> polityki.Usuwanie czegoś, pomijanie tego-co "jest
> gołym okiem widoczne"....niespecjalnie jest
> racjonalne(a raczej rozsądne) jeśli pamiętasz
> na czym polega common sense czy "chłopski
> rozum"....
Nie da się uniknąć ale wtedy za i przeciw nie podlegają argumentacji.
>
> Jednym słowem zaproponuje Ci następujący
> "krakowski targ":
>
> -jest mnóstwo motywów zamachu(są nawet i takie
> opisywalne w paradygmacie makiawelicznym)
motywy emocjonalne TAK, makiaweliczne - oj zrobili by to inaczej
> -nie ma twardych dowodów("złapania za rękę")
TAK
> -są matactwa i oszustwa śledcze
Dla mnie jest zatajanie dowodów
>
> Teraz z niniejszego możesz wnioskować:
>
> 1-zamachu nie było
> 2-zamach był
> 3-nie mogę wyciągnąć żadnych wniosków
Wciąż ten sam wybór t.j. przy moich komentarzach
> Mając to na uwadze-skorzystaj Szczepanie 2 z
> racjonalizmu rozumianego jako "wybór tego co
> musisz".
Gdyby wrak był w kraju, to poczekawszy na opinię ekspertów,
dawno bym go dokonał. A tak muszę sobie zadać pytanie dlaczego nie jest,
ale to już na inną rozmowę.
Pozdrowienia
Szczepan