Powód inwazji nie jest trudny do uzasadnienia. Jest oczywisty jak krowi placek na łące. Trudne do zrozumienia były natomiast pokrętne uzasadnienia: że broń masowego rażenia, itd. itp. W tym pojebanym świecie pajace z ONZ w imię pokoju pozwoliłyby Saddamowi urosnąć w siłe i ani by się obejrzeli, aż obudziliby się w lufa Kałasznikowa w dupie.
Ja jestem szczęśliwy, że takie mocarstwo jak USA prowadzi taką politykę, jak prowadzi. Nie jest to polityka wolna od błędów, ale w porónawniu z cwelami z Unii i ONZ to wyjątkowo mądra i dalekowzroczna polityka.
Co się tyczy naszego udziału w kampanii, to wyjątkowo zgadzam się z lewakami u sterów władzy.
Jeśli ktoś nie widział potrzeby rozpierdolenia Saddama a wcześniej talibów, to ma oczy w dupie.
Głupota ludzka jest szczególnie widoczna w sondażach: poparcie dla kampanii spada (we wszystkich krajach) wprost proporcjonalnie do poniesionych kosztów i ofiar. Tak jakby to było nie do przewidzenia... Zginie jeszcze nie jeden polski żołnież i ludzie zaczną przebąkiwać, że to bez sensu... Swiat jest kurwa_bez sensu, ale żołnież jest właśnie od tego, by walczyć a nawet ginąć. Dla mnie to, że żołnieże tam giną, jest dowodem na to, że ich obecność jest tam potrzebna.