Re: Raport MAK, minister Klich i status lotu.

inż Mamoń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A ktory Klich powinien podac sie do dymisji? Bo tu
> masz dwoch Klichow. Obydwoje sa siebie warci.
>

> Klich czy dowodca samolotu i pulku a moze wszyscy
> trzej?

Minister.

Edmund próbuje zmusić Rosjan do pokazania pewnych rzeczy, zresztą znaczną część mu się udało.
M.in. dzięki tej konwencji musiały być uwagi załączone, nie mieli wyjścia.

Dowódca pułku? Też.
Myślę, że piętro wyżej. Ale tamten jest już jest pod inną jurysdykcją....

Dowódca samolotu? Nie żartuj....
W randze porucznika?
Dostał rozkaz.
Wiesz, jak się takich młodych stawia do pionu?


>
> Tak, lot byl sprawa polityczna i obowiazkiem BOR i
> rzadu bylo malezycie przygotowac lot prezydenta,
> glowy panstwa, tak zeby niue wyladowal w
> brzozkach.

O BOR-ze i jego dowódcy pisałem, oni się tak beznadziejnie tłumaczyli, tam był jeden problem istotny, wpływający na presję. Że lądowanie na zapasowym oznaczało lądowanie nigdzie - nic nie było przygotowane a generał mówił, że on jakby usłyszał, że lecą na zapas, to by tam wysłał limuzyny...
Po rosyjskich drogach by się ścigał z tupolewem... Życzę zdrowia....

Arabski chyba nie miał nic do tego, raczej MSZ.

Przeczytaj raport tak bez "zaangażowania politycznego", to jest naprawdę niezła lektura, jak się wie, czego szukać.

Szczególnie opis psychologiczny jest ważny.
Wg mnie jest to wyjątkowo rzetelny kawałek roboty, bez wskazywania winy, po prostu opis sytuacji, w jakiej była załoga.
To jest ten element, który gwarantuje konwencja (w raporcie z wypadku casy nie ma o tym słowa, bo to wojskowa komisja, o to się spierałem m.in. z Szalonym)


Pzdr,

Kajetan