Dawid,
Drażliwa kwestia jest natury estetycznej, więc z zasadzie nie jest tu możliwa racjonalna dyskusja.
Słuchaj, na zdrowy chłopski rozum, coś musi być na rzeczy, skoro teraz tyle osób o Tobie dyskutuje.
Ale to nie jest nic ważnego. Po prostu niektórych drażni styl Twojej gry. Ja na przykład lubię się z Ciebie pośmiać Dejwidzie. Ale to takie głupie żarty, których nikt nie powinien brać poważnie.
Nie obruszaj się więc, i nie przyjmuj postawy: (w domyśle: ej, @#$%&) nawrzucajcie mi, i tak mnie to wisi. Czasami pajacujesz, i jako błazen, powinieneś brać pod uwagę ewentualne zjebki. To nie obelga: wiele osób, które w różny sposób wykorzystują swój wspinaczkowy fach robi z siebie pajacy. No życie czasami do tego zmusza. Pieniądze...
Bardzo możliwe, że gdybym wybrał się z Tobą na wspinaie, spędzilibyśmy miły dzień.
Szalony ma rację, że zdjęcie z Marcinem i haczorem jest świetne. Ale jeśli chodzi o resztę, to pierdoli. Można publicznie mówić o górach nie mówiąc o wypadkach i bruździć na różne sposoby równocześnie.
Na zasadzie krejzi iwentu, powiem Ci na koniec, że może i robisz dobrą robotę, bo Ty nie popularyzujesz wspinaczki, ponieważ przeciętny człowiek po przeczytaniu czegoś o Tobie powie: "Jezus Maria, to nie dla mnie!".
pozdrawiam i bez urazy za małpy