AndrzejZ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ryszard Ochodzki Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > No to dziekuje ci ze przyznales mi racje, ze
> to co wczesniej napisales czyli:
> > Jeśłi są "wyjątki" to jest to "prawo
> humanistyczne" (jak w naukach humanistycznych), a
> nie żadne "prawo" czy
> > "teoria".
> > Matematyka w ekonomii funkcjonuje na
> podobnych zasadach ja w fizyce i
> > podobnie jak w fizyce twierdzenia
> matematyczne moga byc prawdziwe lub bledne.
>
> Niestety, nie zrozumiałeś mnie. W przypadku np.
> fizyki różne modele działają w różnych zakresach
> zjawisk.
> Zresztą bardzo uniewrsalnych i szerokich zakresach
> - ta sama m. Newtona obowiązuje na Ziemi, na
> Marsie i gdzieś w innej galaktyce. Ale dany model
> nie dotyczy "wszystkiego".
> To że nie dotyczy "wszystkiego", wszystkich
> zjawisk na świecie, to jest zupełnie coś innego
> niż "wyjątki".
Z tym twierdzeniem sie ciezko zgodzic zwlaszcza ze wspomniales o Theroy of the Universe. Ta teoria ma duzy sens. Newton placzyl mase z .... :))) Pozniej polaczono magnetyzm z.... :))) Czyli innymi slowy trzeba sie powaznie zastanowic czy te zjawiska nie lacza sie w jedna calosc. Ale nie w tym rzecz.
> W ekonomii nigdy nie ma pewności czy jakieś
> "prawo" zadziała, czy nie, a o wyliczeniu
> ilościowym nie ma mowy (w zasadzie nawet
> prawdopodobieństw się nie wylicza, co najwyżej
> prawdopodobieństwo "po fakcie", albo na oko).
> Jak pisałem: pokażesz mi dowolnie złożony układ
> mehcaniczny, to ja Ci od razu powiem czy stosować
> m. Newtona, czy m. relatywistyczną. I wtedy już
> jest bez żadnych wyjątków.
>
> W ekonomii nie ma takiej możliwości. Jaki w ogóle
> znasz "matematyczny model" w ekonomii??
> Podałeś przykład ukłądania towarół w
> supermarkiecie - jaki za tym stoi model
> matematyczny? Jakie tam masz rownaie do
> rozwiązania?
Otoz Drogi Andrzej wlasnie towary na polkach w supermarkecie sa ulozone wedle matematycznego modelu. O tych modelach ucza na Consumer Behavior i na Statystyce. Sa spore firmy ktore zatrudniaja matematykow wlasnie od opracowywania takich modeli. Sa one bardzo skuteczne czego firma WallMart jest jest najlepszym przykladem. Owszem ciezko sobie wyobrazic ze towar w sklepie jest ustawiany pod wzor matematyczny a nie pod widzimisie dyrektora sklepu ale tak jest.
> Po prostu obserwujesz jak ludzie kupują (czysta
> empiria, zero matematyki), a potem "model" polega
> na tym, że mówisz "murzynom": przełóżcie makaron
> dalej, bo często go kupują, a zanim doniego dojdą
> to będą musieli obejrzeć te chińskie walkmany -
> może się ktoś nabierze i kupi.
Tak nie jest. Produkty opatrzone sa kodem kreskowym a dane z kodow sa przekazywane do baz danych. One sa opracowywane przez cale zastepy analitykow i stad masz takie rezulaty na polkach jakie masz. Uwierz mi! Tu nie ma przypadku. Tego ucza podczas wykladow z analizy statystycnej podczas zajec z Consumer Behavior.
> Jaki to jest "model matematyczny"? Jakie równania
> rozwiązujesz?
> To jest taki sam "model matematyczny" jaki mają
> juhasi na weselu: "jak walnę drugiego juhasa w
> plecy ciupazką, to sie wykopyrtnie".
>
Ty po prostu niechcesz zaakceptowac tego ze jestes wstanie zbudowac statystyczny model zachowania konsumenta. Takie modele juz istnieja. Teraz ekonomisci maja na tyle duzo danych aby dosc latwo takie modele opracowac i to dzieki komputerom i kodom kreskowym. Te firmy ktore tego nie rozumieja wypadaja z gry.
>