Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeśli uważasz, że problemu chrześcijaństwo/armia
> nie ma, to jesteś durniem.
bez wątpienia zaś nie ma problemu :aborcja czy wojna? aborcja to walka wewnętrzna z własnym ( o ile takie jest) sumieniem; to walka samotna i tragiczna, która w większości już w samym momencie startu jest walą przegraną; daje ona natychmiastowe rozwiązanie problemu "społecznego"; jeśli tylko taka wątpliwość powstanie, to nawet po wielu latach może powrócić np. w słowach : "szkoda, że wtedy tego nie zrobiliśmy"; (ale również często : " jak dobrze, że nie posunęliśmy się do tego"); niestety nikt nie wie, co się urodzi, wychowa i ukształtuje;
tak więc temat aborcji nie ma żadnych punktów styku z wojną i religią, gdzie w tych ostatnich, to inni chcą decydować o życiu i śmierci nie swoich dzieci (biologicznie - oczywiście);
..... pamiętaj: "gleba" nie wybacza....