Oczywiście Bob, służę wyjaśnieniem. Wiesz dobrze, o czym sam pisałem na forum, że jestem agnostykiem. Dopuszczam możliwość, iż teza ateizmu jest prawdziwa. Uważam wszakże, że byłaby to rzeczywistość tragiczna, usprawiedliwiająca relatywizm moralny.
Powiem więcej, dopuszczam również prawdziwość tezy materializmu. W związku z tym nie wykluczam, że płód to tylko parę komórek, jeszcze bez świadomości, która rodzi się na dalszym etapie. Mówiąc innymi słowy, dopuszczam, że nie ma czegoś takiego, jak dusza, i że jesteśmy tylko li bydlęciami.
Wydaje mi się wszakże, że tak nie jest. Moje intuicje zdecydowanie temu przeczą. Ale wiedzy nie mam.
Wobec tej niewiedzy, aborcję musze postrzegać jako MOŻLIWOŚĆ zabicia człowieka. Uważam, że z tzw. powodów społecznych nie można podejmowac ryzyka zabicia człowieka.
Oczywiście, problem natury człowieczeństwa jest nierozwiązywalny z natury. Tak więc przyszła nauka nic tu nie pomoże, bo nie sfalsyfikuje koncepski duszy.