jesli faktycznie jego trasa zaczyna sie w Komanczy, konczy w Krynicy to ja upieralbym sie jednak za opcja cieplej psiworowej "puchatki" i bazowalbym na wiatach itp. Ot, chociazby w Jasielu - zarowno wiata jak i budka (w sam raz na komfortowy nocleg dla jednej osoby),nocleg nastepny - albo ruiny pgru w Lipowcu albo - opcja ciekawsza i hardkorowa - wbicie sie na Kamien nad Jasliskami i poszukanie "koleby" w jednym z kamieniolomow. Ale - najwygodniej bedzie - chociaz to moze byc w warunkach zimowych utrudnione - odszukanie na terenie nieistniejacej wsi Czeremcha fundamentow domow i przenocowanie w piwnicy. Stad na Zyndranowa lub do Tylawy (wiata na polu namiotowym)... kurde... co ja tu bede trase planowal... mozliwosci sa i zima bez namiociku mozna sobie poradzic...