Rezygnacja z porządnego namiotu nie ma wg. mnie sensu. Przy tak długim byciu w górach będziesz i tak potrzebował niezłej motywacji, żeby dotrwać do końca. Brak komfortu spania może być tutaj wielką przeszkodą. Bez namiotu nie będziesz sie zwyczajnie mógł zregenerować. Chyba, że są jakieś naprawdę porządne namioty jednowarstwowe. Ja nie mam z nimi żadnego doświadczenia. Ale jeśli są, to w przypadku Beskidów, kiedy zwykle będziesz mógł liczyć na nocleg w lesie, może wystaczy do ludzkiego spania.
Przy kiepskich warunkach śnieżnych może to być wyrypa ponad siły.
Powodzenia koniu!