Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Daj mi skałę a ja podaruję Ci styl wspinania.
> Gdyby tylko którakolwiek z inkryminowanych dróg
> wiodła asekurowlnymi formacjami., wtedy...
> Niestety wykorzystują one nieliczne asekurowalne
> fragmenty:początek "Superaty" kawałki 4 wyciągu
> "Metalliki".
Dlatego pisze, ze te drogi akurat nie stanowily kosci niezgody nawet w dyskusji o spitowaniu, o ile wiem wiekszosci bardziej chodzilo o "VO2MAX", "Wedrowke..." czy ringi na "Jungerze". Zreszta, to przeszlosc- mysle ze teraz sprawa asekuracji jest w miare ustabilizowana w Porozumieniu.
> Przejsć, stylów w odległych rejonach nie da sie
> porównać. Bo jak porownać asekurowalną formację
> (Norwegia, Yosemite)z tatrzańską (z reguły kiepsko
> asekurowalną ze względu na deficyt rys).Zobacz jak
> inny wymiar ma odwaga w piachach i w wapieniu.W
> piachach gdzie możesz "odstać" wysokie morale jest
> wysoko przeżywalne.Spróbuj podobnie (OS, na
> naturalnej) napierać w jurajskim mydle...
> Wiele z tych przykładów (drogi o podobnych
> trudnosciach lecz innym charakterze) jest
> niewspółmiernych, rzekłbym wręcz bałamutnych.
Tu sie z Toba oczywiscie zgodze. Ale to wciaz dotyczy asekuracji, nie kucia.
> Tak-te drogi to precedens.W dobrym tego słowa
> znaczeniu bo (oglądając "Wędrówkę" z bliska) można
> domniemywać że "Misterium" to najtrudniejsza linia
> w Polskich Tatrach Wysokich a może i wogóle w
> Wysokich....Zły precedens: klama, klej, beton,
> czyszczenie.
> Dlatego założyłem ten wątek pytając co z tymi
> drogami należy teraz zrobić?
>
> Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo.
>
Mysle, ze jako srodowisko, pomimo dzielacych nas roznic w pogladach, powinnismy przede wszystkim starac sie znalezc miejsce dla nas wszystkich. OK, czasem nie da sie uniknac kolizji, sa tarcia, a w ogniu wymiany zdan czasem komus puszcza nerwy i powie o pare slow za duzo, ale to przeciez normalne i ludzkie, zwlaszcza ze dotyczy czegos, co wszyscy tak bardzo kochamy. A kiedy emocje opadna, trzeba wykorzystac wynik tych, jakkolwiek burzliwe by nie byly, dyskusji aby osiagnac jakies konstruktywne efekty.
Trudno nazwac konstruktywnym likwidacje drog. Dlatego ja uwazam ze powinny zostac. Tym bardziej, ze ponoc jako calosc rzeczywiscie sa piekne i tego nikt Wam nie probuje odebrac- moze tylko tym bardziej szkoda tej feralnej krawadki... ;-) No i oczywiscie- trudne!!! :)
Wazne jest tak naprawde to, co zostanie w toku tej dyskusji wyartykuowane i ew. jak te zasady przeloza sie na praktyke.
pozdr
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2005-09-20 17:03 przez pit.