Re: podkucie-co dalej-cdn/ podarunek dla doktora know

Częściowo masz rację, ale ja bynajmniej nie mieszam kucia i asekuracji. Chodziło mi tylko o to, że są drogi tradycyjne, nie kute, które bynajmniej nie odstraszają trudnościami technicznymi, a nie znajdują wcale pogromców.
Z kolei głosy krytyki wychodzą głównie właśnie z obozu wielbicieli takiego wspinania. Widzę więc pewną obłudę, a powiedzenie, że w ten sposób (kując) niszczy się skałę dla przyszłych pokoleń, jawi mi się jako jak to Szalony napisał "donkiszoteria".
Oczywiście nie neguję, że taki news, jak ten dzisiejszy, to esencja łojenia. Ale też i informacja jest zbyt skąpa, by móc w jakikolwiek sposób próbować porównywać trudności na Mnichu z tymi z newsa. 8a to może być bordlowe miejsce, jak i ciąg.
Wiesz co jest śmieszne: wskazywanie na takie drogi na weście, podczas gdy w kraju najtrudniejszą wspinaczką jest chyba Misterium. Skoro się da 8a na kościach, to do dzieła panowie!
Ekipa z Mnicha nie rości sobie pretencji, do bycia alfą i omegą. Oni tylko zrobili te 3 drogi, nie twierdząc, że świat się na nich kończy. Kończę za to ja swój udział w dyskusji, bo nic więcej nie mam do dodania.