Nieprawda. Policjant z definicji nie prowadzi żadnej sprawy. Ta mityczna ilość to usprawiedliwienie dla nieróbstwa. Z kilkuset spraw 70% to własnie kradzieże i rozboje. Popełnia je grupa tych samych gnojków. Wiec wiele z tych spraw łaczy sie w jeden wątek. Wszyscy w oko0licy wiedzą kto komu i kiedy co ukradł. Policja tez wie, ale trzeba by ruszyć tyłek i wykonać czynności operacyjne. A przecież nie ma na to czasu bo tyle spraw. I tak koło sie zamyka. Mamy fatalna policję.
zaraz wracam