mischa Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sprocket Napisał(a):
> -------------------------------------------------------
> >>
> > Fajna rada, w sumie wbrew ogólnemu trendowi
> > #zostanwdomu. Łatwo ją zrealizować jak się
> mieszka
> > na obrzeżach miasta, na wsi etc.
> > Realia dużego miasta? Wyjazd w skały?
> Tankowanie
> > (oczywiście nie za każdym razem), parkowanie -
> w
> > skałach pod Krakowem jest wiele miejsc gdzie
> można
> > parkować na dziko z dala od ludzi (świetnym
> > przykładem są Słoneczne Skały...). Same skały -
> > nikogo nie ma, przecież mamy ich tyle, że nie
> ma
> > szans aby się pojawiły w nich grupki wspinaczy.
> > O innych zagrożeniach jak wypadek w skałach nie
> ma
> > co wspominać, takowe się przecież aktywnym nie
> > zdarzają. Etc. Etc. Pod Krakowem, zarówno w
> > skałach, jak i najbliższych górach trudno o
> > "wilderness", zawsze kogoś spotkamy...
>
> Sproket to co wymieniłeś - oprócz wypadku i tym
> samym akcji ratunkowej - chyba nie jest istotne.
> Jeżeli na świeżym powietrzu jesteś od kogoś
> oddalony o 2, to takie spotkanie z
> epidemologicznego punktu widzenia jest neutralne.
>
> Przy wspinaniu problemem jest to, że każdy dotyka
> tych samych chwytów, ręce spocone, wyciera się w
> nos, bierze linę do buzi przy wpinaniu się, jeżeli
> to jesteś w stanie wyeliminować, to ja nie mam nic
> przeciw wspinaniu w plenerze.
>
> M./
Czynniki można mnożyć. Dodałeś po prostu kolejny. "Neutralność spotkań" zakłada sytuacje idealne, pod kontrolą. Jak w skałach jest klika, kilkanaście osób to nawet przez przypadek bezpieczna odległość może zostać zniwelowana. Apele właśnie to próbują uzmysłowić.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2020-03-20 23:06 przez Sprocket.