15 sty 2017 - 23:46:45
|
Zarejestrowany: 7 lat temu
Posty: 12 |
|
Witam wszystkich,
Przyglądam się tej ciekawej miejscami rozmowie od dłuższego czasu i mam po ogłoszeniu zestawienia następujące pytanie do Adama i Artura, które przez znawców tematu nie padło, a uważam, że powinno.
Może na wstępie kilka cytatów:
Cytując wspinanie.pl:
"Adam i Artur postanowili przejść „przynajmniej Kurczabem”, co znaczy tyle, że udało im się zaliczyć wszystkie – bez wyjątku – kurczabowskie pozycje (zawsze podanym przez Kurczaba sposobem) oraz dodać do przejścia garść szczytów „dodatkowych”"
Cytując kw.warszawa.pl:
"Grań, co do zasady, pokonywaliśmy według opisu Janusza Kurczaba z książki "Najpiękniejsze szczyty...", wchodząc co najmniej na wszystkie wytłuszczone punkty topograficzne według opisu autora."
Za postem z KW Warszawa:
[
kw.warszawa.pl]
"Poza tym, co łatwo sprawdzić, lista pominięć wg WC musiałaby być dość monstrualna."
W końcu cytując najnowsze Góry a propos wyboru "Kurczaba":
"Nie da się przecież ścigać z wynikiem na sto metrów, biegnąc sto pięćdziesiąt"
stąd wybór Kurczaba jako wyznacznik próby zmierzenia się z rekordem:
"Zależało nam też, aby osoby podejmujące to wyzwanie w przyszłości mogły się odnieść do pewnego konkretu" - to jest jasne, tak powinno być.
Trasa przejścia:
"Obowiązkowo wszystkie wytłuszczone w opisie Kurczaba i Wołoszyńskiego szczyty plus Stara Jaworzynka (...) Do tego dużo punktów dodatkowych"
Wnioski jakie można było wysnuć po Waszych relacjach, mogły być więc niejasne dla odbiorców. Sami pisaliście przecież w Górach, że poświęciliście wiele czasu na "badaniu" dokładnej drogi rekordowych poprzedników.
Więc Panowie pytam Was (mam nadzieje, że zechcecie odpowiedzieć, a podejrzewam, że wątek ten śledzicie): Dlaczego, pomimo tak mocnego przejścia (ok. 85% WC), podawaliście we wszystkich poprzednich relacjach w mediach wersję, że zrobiliście grań "Kurczabem" (min. 39%WC, maks. 62% WC wg Rumanowego), jeżeli tak naprawdę zrobiliście ją wg WC (z niewielkimi ominięciami)? Jaki był zatem cel podawania takiej informacji? Czy po prostu nie wiedzieliście dokładnie co przeszliście?
I skąd ta "fałszywa" skromność, że Wasze przejście było "chrome i dalekie od ideału", jeżeli pod względem trasy było naprawdę dobre?
Pozdrawiam
Bartek
PS: mam nadzieje, że podawana przez Was wersja nie była "pułapką" dla przyszłych podejmujących próby rekordzistów.... szczególnie, że do opublikowania prawdziwego zestawienia musieliście zostać wyciągnięci za uszy do tablicy.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty