Andrzeju Marciszu,
Widzę, że nerwy Ci puszczają. Proszę, nie denerwuj się tak na zwykłego małego człowieczka. Już prostuję i wyjaśniam.
Odnośnie podanej przeze mnie w poprzednich postach błędnej liczbie zejść/zjazdów:
Owszem w moich niedokładnych obliczeniach dotyczących liczby Twoich zejść/zjazdów wystąpił błąd. Otóż podszedłem do zagadnienia zbyt pobłażliwie i zliczyłem na szybko, w sposób amatorski tylko ilościowo zjazdy + zejścia, stąd wyszła suma 22, a później, również przez nieuwagę, oddzielnie dodatkowo zejścia. Rzeczywiście przyznaję pomyliłem się. Żeby nie było więc niedomówień, musiałem stworzyć listę, gdyż przy tylu relacjach można się naprawdę pomylić.
Lista zjazdów i zejść z asekuracją podczas przejścia GGTW przez Andrzeja Marcisza w 2015r:
1) Pośrednia Papirusowa Turnia - (podane na forum)
2) Śnieżny Mniszek - (Góry 245/2015) (http://tatrzanskiegranie.info)
3) Śnieżne Czuby - (http://tatrzanskiegranie.info)
4) Śnieżny Szczyt - zejście z asekuracją - (Góry 245/2015) (http://tatrzanskiegranie.info)
5) Wielka Zbójnicka Turnia - (Góry 245/2015) (podane na forum)
6) Ostry Szczyt - (Góry 245/2015) (http://tatrzanskiegranie.info)
7) Kacze Czuby - (Góry 245/2015) (http://tatrzanskiegranie.info)
8) Wschodni Żelazny Szczyt (4x) - (Góry 245/2015) (http://tatrzanskiegranie.info)
9) Pośrednia Śnieżna Kopa - (Góry 245/2015) (http://tatrzanskiegranie.info)
10) Mała Śnieżna Kopa - (Góry 245/2015) (http://tatrzanskiegranie.info)
11) Rumanowy Szczyt - zejście z asekuracją - (Góry 245/2015)
12) Ganek - (Góry 245/2015) (podane na forum)
13) Wschodnia Rumanowa Czuba - (Góry 245/2015) /Pośrednia Rumanowa Czuba (podane na forum) - pośrednia to chyba przejęzyczenie i chodziło o Wschodnią?.
14) Żabią Przełęcz - (http://tatrzanskiegranie.info)
15) Żabi Koń (2x) - (http://tatrzanskiegranie.info)
16) Igła Milówki - (podane na forum)
17) Przełączka pod Zadnim Mnichem - (http://tatrzanskiegranie.info)
18) Kopa nad Wrotami - (podane na forum)
W sumie jest to 18 miejsc. 20 zjazdów i 2 zejścia asekuracją. Gdyby liczyć zjazdy ze Wschodniego Żelaznego Szczytu i Żabiego Konia pojedynczo, to mamy 18 miejsc, 16 zjazdów i 2 zejścia.
Wiedzę zaczerpnąłem z Twojej strony, magazynu Góry 245/2015 i z tego oto forum, z Twojego posta do mnie. Jeszcze raz przepraszam, za pomyłkę.
Niestety tworząc powyższą listę nasunęło mi się jeszcze jedno według mnie ważne pytanie.
Cytat:
"Od tego zjazdu (Ostry Szczyt) starałem się ich unikać i raczej schodziłem, asekurując się z prusika".
Podałeś jednak w relacjach, że zejście z asekuracją po Ostrym było tylko jedno, co wynika z listy. Czy mogę więc zapytać, czy takich zejść było więcej, a lista jest niepełna?
Odnośnie mojej niewątpliwie uszczypliwej uwagi o poprawieniu zdania:
Przepraszam, możliwie, że zbyt dosadnie to napisałem. Już wyjaśniam niezorientowanym forumowiczom. Miałem tylko na myśli, że zdanie to jest nieprawdziwe, ponieważ w Górach w 2017r podałeś, cytuję:
"Warto by było zrobić uskoki Zadniego Mnicha i Żabiej Turni Mięguszowieckiej" - odnośnie tego co by można było poprawić w Twoim przejściu.
Z powyższego zdania wynika, że obszedłeś uskok ŻTM, prawdopodobnie przez Tylkową Przełączkę, tak więc zacytowanie w poprzednim poście zdanie jest nieprawdziwe. Taka po prostu uszczypliwa uwaga od Nisse, za czapeczkę oczywiście:)
Odnośnie moich pytań zawartych w poprzednich postach, sądzę, że są one ważne i mam nadzieje, że się do nich odniesiesz. Oczywiście nie musisz, możesz zrobić tak jak kolega Adam (i Artur), czyli po prostu nie odpowiadać i ignorować głos czytelnika Waszych relacji, za którego bynajmniej się nie podszywam. Zauważ, że po przerwaniu rozmowy przez kolegę Adama nie naciskałem i nie naciskam na niego, nie ścigam go po forach itd.
Może ktoś puknąć się w głowę i stwierdzić: jakim prawem ty mały kmiotku masz czelność pytać taterników o wybitnym dorobku i prosić o wyjaśnienia? Spróbuję więc również odpowiedzieć, bo widzę, że pytasz mnie o to.
A mianowicie prawem czytelnika pism, relacji, newsów, magazynów, etc. jak i prawem zwykłego taternika i wspinacza. Tak jak każdy czytelnik dowolnej książki, opracowania, artykułu ma prawo zadać autorowi pytania, jeżeli widzi jakieś nieprawidłowości lub czegoś w opracowaniu nie rozumie. Tak i szanujący swego czytelnika autor może (lecz nie musi oczywiście) odpowiedzieć, podjąć polemikę, sprostować, wyjaśnić co np miał na myśli, lub co chciał nam przekazać. Taki tok postępowania wydaje się normalny w cywilizowanym świecie. Na tę zasadę relacji autor-czytelnik się powołuję jak i na zasadę uczciwości w relacjach kolega-kolega taternicy.
Naprawdę, brakuje w dzisiejszej prasie górskiej zapomnianego działu "polemiki" i stąd możliwe, że u czytelników rodzi się cała masa pytań do autora, więc wybaczcie.
Chciałbym też zaznaczyć, że nie jestem związany z żadnym ugrupowaniem, z żadnymi ludźmi podejrzewanymi przez Ciebie o współpracę ze mną itp. Oświadczam, że kolegów tych nie znam i nigdy nie spotkałem. Wyrażam tylko swoje prywatne poglądy i reprezentuję tylko sam siebie. Więc proszę oszczędź sobie słów: "Czekam niecierpliwie, ze mną pół Nowego Targu i okolic"... bo to brzmi co najmniej dwuznacznie i nie bardzo rozumiem, czy mnie próbujesz zastraszyć, czy kogoś innego...
Podkreślam stanowczo, że nie umniejszam ani Twojego, ani Adama i Artura przejścia. Były to wielkie wydarzenia, choć stylowo może niedoskonałe, takie jest moje prywatne zdanie. Stawiam tylko pytania, które same cisną się na usta po przeczytaniu relacji, a których nikt nie zadał publicznie z niewiadomych względów. Pytania te uważam za ważne, gdyż może dzięki nim będziemy mogli porównać kiedyś te przejścia do przyszłych powtórzeń.
Andrzeju, czy nie uważasz, że Twoje przejście było nacechowane mocno na styl dokładności? To dlaczego podałeś tylko listę obiektów, na które wszedłeś, a tak niedokładnie podałeś resztę istotnych szczegółów? Czyż dla przyszłego taternika nie będzie ważne, którędy wszedłeś na poszczególne turnie? Którędy zszedłeś/zjechałeś? Jak ma zmierzyć się z Twoim wyczynem?
Przejście Adama i Artura było przejściem na czas. To zupełnie inna konkurencja. Cóż, tutaj wydaje mi się, że nie jest ważne którędy wchodzili, choć ważna jest lista szczytów. Mogli iść VII, mogli 0+, byle szybciej. No cóż, zjazdy to już wydaje mi się dość istotna sprawa. Przecież łatwiej jest z trudnego uskoku zjechać, niż z niego zejść, a dodatkowo najczęściej jest szybciej, czy jednak stylowo? Chyba już niekoniecznie, choć to moja opinia.
Także Andrzeju zrobisz sobie z tym postem co zechcesz. Czytelnicy ocenią. Szkoda jednak czasu czytelnika, na autora który głosy czytelników lekceważy i nie jest gotowy podjąć polemiki z adwersarzem...
Pozdrawiam
Lille Nisse Bartek
PS: Jestem anonimowy i mam nadzieję, że takim pozostanę, więc proszę mnie Andrzeju nie obrażaj i nie porównuj do trolla, czyli kogoś kto torpeduje swoimi niemerytorycznymi zagrywkami rozmowę lub ucieka od tematu jak od ognia, jednocześnie żerując na powstałej zadymie... Anonimowość ponadto chroni w jakimś stopniu od tak popularnego "systemu" łatek...