Najśmieszniejsze jest to, że największe znaczenie te kamyki startowe, czy dwie bezpieczne, mają dla tych, którzy na 99,99% nie będą mieli czego szukać na tej drodze, więc chociaż doszukają się pedaliady.
Z kamieniami to może być różnie, ziemia też eroduje i czasami ruty się wydłużają, a gęstość obicia na początku, szczególnie bliskość przelotów, wskazuje na ich funkcje, tzn. zapobieganiu tzw. "wisienkom", czyli przygrzmoceniu po locie w asekuranta albo spadnięciu na lano. Nie wspominając o tym, że mógł po prostu je zrobić i zejść, żeby zastartować na pełnej...
Ale do czegoś trza się przyjebać, taka narodowa tradycja. Ja osobiście ciesze się, ze mogłem zobaczyć jak spokojnie Alex sobie z ostatnią sekwencją poradził. Szacun dla tego Pana...